Jeszcze w kontekście wyborów prezydenckich bardzo wyraźnie wybrzmiewa mi w głowie pewna zasada, która funkcjonuje w naszym kraju i stanowi fundament sprawczości obywateli oraz mandatu do podejmowania decyzji jako naród w państwie konstytucyjnym. Co w kontekście pewnych przesłanek np. z Rumunii, delikatnie mówiąc budziło we mnie niepokój. Dwie z najważniejszych zasad – zasada suwerenności oraz zasada przedstawicielstwa – przy okazji wyborów prezydenckich pokazują, że żyjemy w państwie demokratycznym, a te właśnie zasady dają obywatelom realny wpływ na funkcjonowanie kraju. Z poniedziałkowego wyniku wyborów prezydenckich można wyciągnąć wiele wniosków. Zarówno pozytywnych, jak choćby wysoka frekwencja i chęć wpływania na losy Polski, jak i tych niepokojących, widocznych choćby w wyraźnej polaryzacji społeczeństwa. Niemniej jednak, odnosząc się do właściwego funkcjonowania fundamentalnych zasad państwa demokratycznego i tego, co gwarantuje nam Konstytucja jako suwerenowi, nasz mandat nadal działa.